Jarhlowie
Zachowanie spokoju wewnątrz Imperium i jego zewnętrznej potęgi zależało od organizacji prawnej i wojska. Dowództwo w czasach zagrożenia spoczywało w rękach wybitnych wojowników, a ich wojenny autorytet przenosił się także na czas pokoju. Lokalni Kniaziowie istnieli już na samym początku ery norlodów pozostając mniej lub bardziej zależnymi od władzy jarhlów.
Pierwotnym znaczeniem słowa jarhl, było "człowiek wybitny", ale w XI stuleciu ery tauredońskiej jego zastosowanie na ziemiach podbitych przez Wieczne Miasto Taur zostało ograniczone wyłącznie do ludzi wysokiej pozycji, którzy byli niezależnymi władcami. Jarhlowie byli wybierani przez zgromadzenie starszyzny na okres 4 lat odgrywając ważną rolę w administracji państwowej, jak również dowodząc armią Tauredonów podczas kampanii. Istniało jednak wielu wodzów poszczególnych miast-państw podbitych przez Taur, którzy woleli rządzić sami. Jarhl musiał odznaczać się wielkim autorytetem, aby skonsolidować zlepek ludów imperium tauredońskiego. Jarhl musiał utrzymać, a jeśli to możliwe, powiększyć honor, bezpieczeństwo i dobrobyt swego ludu. Mógł to uczynić broniąc go przed wrogami lub dokonując udanego najazdu. Czyniło go to odpowiedzialnym za bezpieczeństwo publiczne oraz organizację i prowadzenie wojen. Początkowo Jarhl był także odpowiedzialny za sprawy prawne, ale stopniowo funkcję tą przejął Inkwizytor, którego zaczęto uważać za jedyne źródło prawa i za najwyższego sędziego, co było do tej pory zarezerwowane dla Jarhla. Obowiązkiem Inkwizytora stała się dbałość o religię, cnotę i sprawiedliwość oraz karanie występku i niegodziwości. Ostateczny wyrok zapadał jednak po zaakceptowaniu go przez Jarhla.
Urzędy i hierdy bojowe
Możni odgrywali główną rolę w sprawach wojskowych. Początkowo Jarhl dowodził pospolitym ruszeniem, które tworzyli wszyscy zdolni do noszenia broni wolni mężczyźni. W czasie wojny jarhl miał nieograniczoną władzę. Wymagał, aby znajdujący się pod jego rozkazami mężczyźni utrzymywali swój rynsztunek w należytym stanie. Jarhla otaczała drużyna pretorianów, rekrutująca się z młodych wojowników, żądnych łupów i sławy. Pretorianin składał swojemu jarhlowi przysięgę wierności, której złamanie okryłoby go wieczną hańbą. Otrzymywał od niego miecz i pozostały rynsztunek bojowy oraz konia. Przysługiwał mu udział w łupach. Powrót z bitwy, w której poległ jarhl, świadczył o tchórzostwie, uważanym wówczas za wielką hańbę. Drużyna Pretorian bowiem zobowiązana była chronić jarhla, służyć mu bez reszty i jeśli szczęście wojenne odwróciło się od niego, zginąć w walce razem z nim. Stojący na czele drużyn norlodów jarhlowie walczyli między sobą i z sąsiednimi klanami, wyprawiali się do obcych krajów oraz zaciągali się jako najemnicy w południowych królestwach. Zdobyte łupy takie jak kosztowne metale, ozdoby, tkaniny, odzież, broń i inne przedmioty pochodzące z bogatszych krajów stanowiły główne źródło wzrostu ich bogactwa.
Jarhlowie norlodów dobierali sobie ludzi, którzy tworzyli ich straż przyboczną i stanowili zalążek zastępów zbrojnych klanu. Najbardziej znaną nazwą zbrojnej drużyny jest hierd. Oznaczało ono w języku norlodów "rodzinę domowników". W języku tauredońskim termin ten został z czasem ograniczony do drużyny jarhla. Należący do hierd mieli własny wiec, na którym roztrząsano wewnętrzne spory. Jeśli udowodniono komuś winę, przenoszono go za karę o jedno miejsce niżej niż dotychczas przezeń zajmowane. O wyróżnieniu świadczyła odległość wyznaczonego miejsca przy stole od miejsca jarhla. Jeżeli któryś z członków hierd zaatakował drugiego, zostawał przepędzony z hierdu z imieniem "naana" i winien był opuścić klan. Sam jarhl miał ogromne uprawnienia w procesie przeciwko komuś, kogo oskarżył o nielojalność lub zdradę. Obwiniony musiał się oczyścić z winy przez sąd boży. Formą próby stosowanej wobec kobiety było wyciąganie kamieni z dna kotła z wrzącą wodą. Najpospolitszym typem sądu bożego było tzw. "noszenie gorącego żelaza" znane na obszarze całego Northondu.
W czasach rozwoju Imperium Tauredońskiego Hierd miał własnych urzędników. Najstarszym z czołowych urzędów był stallami, słowo zapożyczone z snorrskiego, "dzierżący sztandar". Stallam występował jako rzecznik jarhla i reprezentant członków hierd przed jarhlem. W VI wieku, w miarę jak otoczenie jarhla stawało się coraz bardziej dworem, a mniej obozowiskiem zbrojnych, zaczęły powstawać rozmaite urzędy: stolników, szefa służby domowej, podczaszego i najważniejszego ze wszystkich - kanclerza, który miał w swojej pieczy królewską pieczęć i sekretariat.
|